Jak w Saturna pierścienie ubrana 
splotem tajemnic dziwnie owiana.

Jak mgła co rano opada i muzyką ledwie
słyszalną nuci  w cichym zamyśleniu 
o duszy i jej powrotnym gdzieś zasiedleniu .

Tak nocą myśl najczęściej przychodzi ze świtaniem znika 
jak jedna chwila ale dokąd i gdzie przenika?
tak bez mapy i przewodnika.
Ulatując bezszelestnie zostawia posmak nadziei
że będzie lepiej i słońce swym ciepłem
znów duszę mą opromieni.

Może już odwykłam i po części zapomniałam 
gdzie i jakie pierwsze nauki ma dusze pobrała.
Gdzie Matka Ziemia odradza swe życiodajne korzenie 
i jakie nosi wiekowe ludzkie skutków osiedlenie.

Wiem, że nie pora i czas szukać pomyłek i rozliczeń
według skali ludzkiego rozumowania.
Czas choć względny - przyśpiesza pokazując nowe życia odsłony
Czasem gorsze lub lepsze wedle naszego  pojmowania
lecz w istocie wskazując dla duszy najlepsze rozwiązania.

Czy je przyjmiemy czy walczyć będziemy
to już nie czas ale rozwój osobisty Istoty pokaże 
czy jest jej bliżej do tej rzeczywistości 
czy rozwoju w innym  zupełnie wymiarze.

Wszystko płynie z wielokrotnością poprzez linie czasu
nakładając wielowymiarowość i rezonuje w Istocie Światła
za dnia i w mrokach Ziemskiej nocy.
Przychodzi we śnie i wskazówkach na jawie,
które dusza wrażliwa odbierze w unikatowy sposób 
poprzez wewnętrzne zmysłów postrzeganie .

Nie ma spotkań z  przypadku lecz to efekt 
wewnętrznego pragnienia poznania duszy . 
Tak powstało prawo przyciągania podobnego sobie 
lub przeciwieństwa dla rozróżnienia najlepszych
potencjałów i wzajemnego duszy spełnienia..

To wszystko dla możliwości współpracy i spełnienia
drogi wybranej przed wcieleniem by móc osiągnąć 
szczęście zwane po ludzku -przeznaczeniem!