Cierpliwość Anioła



Ze światła życia pochodzimy
choć często iskrę łaski tej gubimy.
Odkryć ją trzeba wewnątrz swej Istoty
choć żywot ziemski nie jest prosty,ani wygodny.

Rozproszeni pomiędzy światami
postrzegamy blaski życiodajnej wody.
Ona sączy się dając nam życie i pokarm duszy żywy
więc życia na prawdę nigdy nie tracimy.

Uświęcamy ścieżki naszymi ludzkimi stopami
a ileż jeszcze drogi przed nami.

Anioł co nas do życia wprowadza
daje nam pomoc w potrzebie 
siłę do działania ale nigdy nie narusza
naszej wolnej woli, jeżeli nasza dusza 
sama tego nie dozwoli.

Czasem, często błądzimy pomimo
wiedzy i zdolności - odnajdując tylko
swoje ludzkie ułomności.
Skąd one się biorą i kto je w nas utrwala?
Może tylko nasza zgoda ciągle na to pozwala.

Lata mijają, tyle rzeczy się zmienia
a my często robimy wszystko tak tylko
od niechcenia.
Ja nad sobą też się zastanawiam
dokąd będę powtarzać sekwencję zdarzeń tę samą
Pewnie aż mój Anioł się zezłości i pokaże
kto ma dłuższe duchowe i fizyczne kości!

Pewnie mnie uziemi bólem mi znanym
to będzie już znaczyło - koniec z narzekaniem!
Do roboty duchowej trzeba się przyłożyć 
żeby znowu Anioł nie musiał mnie ułożyć!

Podejmuję decyzję zmiany już się nie waham!
Idę ku marzeniom i spełnieniu swemu
by promienieć radością i dać ją innemu.

Anioł tez świetliste ręce zaciera, gładzi fałdy
anielskiej szaty i rzecze wprost do mego serca -
teraz jesteś duchem najbardziej bogaty!
Wiem że błogosławieństwo do mnie płynie
i z każdej strony jestem odgórnie strzeżony!

Codziennie budząc się i otwierając oczy - myślę
no..widok wprost uroczy!
Nie wiem w którym kierunku zmierzać.. i znowu to samo
ale cóż tak jest.. uczeń uparty - uczy się pomału!

O mój Anioł kochany co w nocy mnie pilnuje
z powątpiewaniem w me oczy się wpatruje.
Widzę że już do mnie nie ma siły
ale i tak czule mnie obejmuje i na nowo dopinguje!

Doceń w końcu siebie! - mówi mi przez ramię 
przecież jesteś duszą zrodzoną z miłości
a nie samego siebie ofiarą!

Nici osnowy



Przychodzi czas połączenia wszystkich nici osnowy istnienia.
To co jeszcze otwarte lub zupełnie zagubione, 
krążące po kole czasu i wcieleń niedopełnione.
 
Jakiej trzeba siły, wiary duszy i jej woli, że to co ciągle nie grało,
na nowo w inne istnienie się zespoli.
Trzeba pozamykać stare dzieje, wszelkich braków nawet cienie.
Zebrać razem rozedrgane losy i dopełnień ich wiarę,
bo to los już wybrał i niebawem się stanie.
 
Śmierć różne oblicza nosi i czas sama wybiera,
dla jednych jest wyzwoleniem na pograniczu innego wymiaru.
Dla drugich nieubłaganą drogą rozstania i obumierania,
bez szansy powrotu i zmiany.
Więc tego się boimy?
Często myśląc nad jaką przepaścią stoimy?
Może przychodzącej i odwiecznej prawdy.
 
Ten kto w swej świadomości pamięta duszy dzieje,
wie co śmierć ze sobą niesie i co dalej się dzieje.
To tylko moment i portal czasu otwiera nowe bramy
za którą sami siebie na nowo odkrywamy!
 
Ten strach co nas najbardziej za życia przeraża,
za zasłony śmierci nabiera innego wymiaru.
Daje początek nowej nieprzebranej wieczności,
którą widzimy czasem na pograniczu śmierci spotkania,
lub pomocy Anioła przeznaczenia i jego z nami przebywania.
 
Boimy się a może lepiej porozmawiać z nim i zapytać: 
- co jest za Nim? i jakie ślady za sobą zostawia
i skąd bierze się cała nasza ziemska obawa?
Poznając ślady naszego przeznaczenia, lub cień, który za nim kroczy,
zobaczysz swoje oczy i strachu odwzorowanie,
a przecież to tylko odczucie, a niekoniecznie tak się stanie!
 
Z nadzieję i wiarą zapytaj gdzie najważniejszy fundament się chowa
i gdzie trzeba poszukać lub odkryj go od nowa.
Jeśli serce masz czyste wiarą napełnione,
prawda sama otworzy Twe wewnętrzne duszy oczy 
i zobaczysz miejsce zagubione i odkryte na nowo.
 
Tam mieszka miłość i stęskniona czeka by Cię przytulić
do serca Wszechświata co wszystkie losy ludzi splata.
Otuli Cię skrzydłem o sile nieogarnionej miłości,
która wcześniej wszystkie dusze w zaraniu dziejów napełniła
i po brakującą Ciebie na Ziemię powróciła!
 
Zrozumiesz wtedy wszelkie ludzkie bóle i życiowe role
które przechodzimy by doświadczyć wszystkich form bytności
za sprawą Jednej we Wszystkim Miłości!

Zza zasłon nocy



Zza zasłony nocy - wczesnym rankiem
wychodzi Anioł z jaśniejącym wiedzy kagankiem!
Rozchyla chmury i przysłania mroki swym
świetlistym szalem - ''starym zwyczajem''!
 
W lekkim powiewie unosi skrzydeł kontury,
abym ujrzała Jego serca muskuły!
Blaskiem tęczowej poświaty wita
wszystkich z nocnego letargu,
i zaczyna prelekcje życiowej nauki.
Roli tworzenia i kreowania
misji wcielenia i dróg powracania!
 
Jakaż harmonia od Niego bije
i spokój na wskroś opanowany!
jakby tu bywał tak ''dla odmiany''!
 
Jednym spojrzeniem uporządkował 
wszelkie przeszkody, lecz milczy i cicho
czeka na nasze odpowiedzi
-Bo kto wie co w każdym z nas siedzi?!
 
Tyle miłości w Jego przesłaniu
a dusza nasza jakby w czekaniu?
Co się wydarzy, co dalej będzie,
jakie dziś powie nam boskie orędzie?!
 
Chwila czekania to moc przetrwania!
Te ziemskie chwile nie znaczą aż tyle
co oddech Boga w stwarzaniu człowieka, 
który z miłością stale wciąż czeka!
 
Daje nam rozum i wolną wolę 
a co my znaczymy w tym Boskim zespole?
Widać i Anioł też tego z nami doświadcza
choć Jego wola nie jest tu władcza!
 
Moc i potęga wciąż jest tu z nami -
a my nadal wątpimy - czy jesteśmy sami?
Anioł nauki wciąż nam pomaga, siada, dogląda 
kaganki zapala i cicho szepcze przez myśli Twoje..
... Jesteś Aniołem w ciało ubranym,
... lecz pochodzenie Twoje nazywa się Rajem!

Zegar życia



Splątani różnymi żywiołami,
tymi ziemskimi i tymi z boskiej przestrzeni.
Tańczymy w wirze uniesień wyższych wibracji, 
o różnej rozpiętości tonacji.
 
Muzyki co tylko serce otwarte usłyszeć może
i trwa, jeśli kocha w największym ferworze.
Skrzydłami wiary siebie otulamy,
bo nie jedno przeżyjemy będąc na wspólnej życia fali.
 
Bo to co niesie woda i to co zabiera
oczyszcza dusze i na nowo obleka człowieka.
 
W wichrze i podmuchu wiatru przychodzi oddech,
tak samo koniec żywota!
A ogień życie wznieca albo wypala,
w zależności od trwałości życia zegara!

Moja prośba



A ja proszę o otulenie skrzydłami Miłości i zrozumienie
niewiedzy i zagubienia w tak prostej drodze
do raju spełnienia!
Proszę z całej mojej mocy o wzmocnienie wiary i siły
by przyziemne sprawy już mnie nie goniły
ale wyznacznikiem innej drogi były!
Obym z czułością mogła spojrzeć
na ziemskiego Brata i zobaczyć siebie
i własne ludzkie słabości, które odbiciem są tylko fizycznej ułomności!
Niech wewnątrz naszej duchowej świątyni płonie 
ogień prawdy, który nigdy się nie myli!
Podążamy na różnych łodziach życia 
i w różnych odstępach czasu 
ku temu samemu przeznaczeniu -
- Jedno we Wszystkim Istnieniu!

Nowa ziemia



Widziałam Anioła co po wodzie kroczy
nie używając nadludzkich mocy.
To tylko siła miłości go prowadziła 
tak ogromna że łuna jaskrawa aż w niebo biła!
 
Potęga tego uczucia, która wszystkim ludziom
została dana aż do ponownego siebie poznania.
Kiedy w pełni zrozumiemy siłę tej mocy
będziemy silni jak nie jedni prorocy!
 
A wtedy powstanie Nowa Ziemia
o duszach bogatych - czystego nieba!
Ile potrzeba wewnętrznej walki z tym
co nas od daru nieba oddala -
- a może....
to tylko nasze wewnętrzne pokoleń przekonania!
 
Tak często czujemy muśnięcie tego co
oczy nasze zobaczyć nie są w stanie.
Ale myśl drąży to co niemożliwe -
i tak zaraz się stanie!
 
Miarą naszej wiary jest siła zaufania
do duchowej obecności ,
która i tak na prawdę zawsze wśród nas gości!
Przyzwyczajeni do nakazów wielu
nie podążamy ku naszemu czystemu przeznaczeniu.
 
A to tylko na wyciągnięcie myśli a nie dłoni
i w dodatku nic nie boli!

Dzieje



O żródłach życia i jego zasobach
w korzeniach wieczności wiemy niewiele.
Gdzie styka się ziemia z niebem
gdzie trwa wieczna gonitwa
i doznań przeróznych wiele
tam są nasi bliscy i ''różni'' przyjaciele.
 
W wielości czasów mierzone gwiezdne
odbicia i świateł stroje
a w nich nasze życie i wszelkie z tym niepokoje.
Przez wiele nieznanych wątków
udawadniano nam swe dzieje
ale ta więź się tworzy i na nowo się dzieje.
Tak i myśli czesto niespokojne 
kołaczą  w serca stronę i pytają
czy dobrze obrały drogi już zamierzone.
 
Pewnie jest mi już tak dane, że strach
przenika moje duchowe stany.
Z doświadczenia wiem, że to dzieje się po coś
i zmienia moje zyciowe plany.
 
Serce mówi - otwórz i zajrzyj do środka 
a umysł przestrzega!
To nie tędy płynie głowna rzeka!
Rzeka poznania i rozpatrywania 
początków i chwil rozstania.
 
Przeplatają się ciągle ludzkie życia drogi
a my poznajemy ich rzeki odnogi.
Przypływy i odpływy energię ludzi spiętrzają
albo w chwili wyciszenia delikatnie
serca samym szumem muskają.
 
To co wytwarza energię do wszelkiego działania
tworzy się w nas samych.
W chwili splotu dwóch potencjałów energii każdej żywej Istoty.
Tak też ich harmonia w zgodności wznoszenia.
daje kielich życia napełniony nektarem nieśmiertelności
i wiecznej duszy młodości

Wszystko przemija



Wszystko przemija!
Może jedyną dla nas radością jest wiara w zmienność i przemijanie?
Świadomość różne podsuwa podpowiedzi a rozum odrzuca
te tak zwane wyobraźni śmieci.
Nieodgadnione zagadki świata łączy myśl jedna i inne przeplata.
 
Istniejesz, trwasz a potem życie przemija
by mogła istnieć następna chwila.
Chwila kreacji, rozwoju, rozpadu 
dla współistnienia ziemskiego ładu.
 
Wszystko to z góry zaplanowane 
dla Istnień ludzkości z miłości dane.
I choćby zmienić  kolejność tworzenia
zawsze coś będzie, a potem już nie ma!
 
Trwałość Życia tylko częściowo zanika 
by powstać w nowym brzmieniu języka!
Z nowej myśli, nowe nazwanie,
nowe Istnienie i nowe wyzwanie! 
 
 

Ocean Samotności



Jak w oceanie samotności odnaleźć smak radości.
Są drzwi przez które przechodzę całymi dniami.
Są takie, które są tylko bram wspomnieniami.
Są takie, których nawet w myślach otworzyć nie jestem w stanie
bo wiem co może być i wkrótce się stanie.
 
Ale przecież to drzwi mojej wyobraźni
w poszukiwaniu mojej własnej jaźni!
To wrota innego świata co splata rozum
i wizje nowego świata!
 
Jest czas, przestrzeń miedzy nami
którą już przeszliśmy i jest za nami.
Lecz w to co będzie - wchodzimy nowymi życia schodami.
Po stopniach często strachu i niepowodzeń skrótami
jak we mgle szukając poręczy nadziei i wiary.
 
Jako symboli i potwierdzenia o słuszności
obranej nowej drogi i celu spełnienia!

Myśli



Usiądź i odkryj swoje myśli na nowo
Może nie być ciekawie ani kolorowo!
Poznasz wtedy głębię istoty i ludzkiego myślenia
tego co było a może już tu nie ma.
 
Są myśli co drążą wszelkie sumienia.
Jest jedna myśl co ciągle to zmienia!
To poziom wiedzy i sposób na nią patrzenia!
 
Świat nie jest ani wielki ani mały
po prostu jest najlepiej zbudowany.
Żyją w nim istoty o wielkich sercach
co otulają wszystkich swą mocą 
i takie przed którą wszystkie inne
w cichością dygoczą!
 
Radością wielu jest przemijanie
a dla innych po prostu ziemskie przetrwanie!

Praca nad sobą



Są dni światła i ciemności
są bezkresy mocy i powroty nieśmiałości.
Jest też wiatr co tylko dobre wieści przynosi
a czasem i słońce burze zaprosi.
 
W zawiłym świecie materii, ludzi
i tego co nas otacza - istnieje
wyższa nad nami władza.
Odkrywa przed nami po części znane rzeczy
i tego co wiedzieć jeszcze nie jest nam dane. 
 
Często rodzi się pytanie.
Czy świadomość dorówna niezmierzonej sile?
O której może wiemy mało, może dużo, albo tylko tyle.
 
Coś ciągle gra między równoległymi światami
a może to pogłos naszej małej wiary
czy jesteśmy tym za kogo się uważamy?
 
Sens szukania ciągle lepszej odpowiedzi
również w naszych sercach gdzieś głęboko siedzi.
Czasem nasze lustrzane odbicie mówi o nas dużo tylko..
...podpowiada skrycie!
 
Czego się boimy? Naszej własnej twarzy?
A może tego co głębiej w nas siedzi
i tutaj powinniśmy szukać prawdziwej odpowiedzi.
 
To co nas wystrasza to nie nasze rysy
ale obraz odbity od matrycy powstania
i tego czego się nie spodziewamy od dłuższego
siebie nawzajem oglądania.
 
Czym jest wieczność naprawdę nie wiemy
bo wcieleniowo tego często nie rozumiemy.
Mijają czasy, epoki, bieg historii zawraca
byśmy pojąć mogli to - czym jest dla nas 
nad sobą wewnętrzna praca!

Kwiaty Boga



Są kwiaty, które są piękne tylko za dnia,
są ludzie co kochają ile się da.
Jest miłość co wszystkie serca łączy,
bez czasu, bez obliczeń - jest ideałem
boskiej natury a to kwiaty Boga
wiedzą już z góry!
 
Każdy kwiat, to życie zrodzone z miłości
i tyle kwitnie ile jest dać w stanie miłości,
a potem więdnie - ale to nie nie jest żadne umieranie!
To tylko chwilowe w ciszy zamieranie.
By rozkwitnąć na nowo miłością jeszcze głębszą,
o piękniejszym potencjale i sile uwalniania
soków życia i potężnej transformacji
dla cudu boskiej kreacji.
 
Kwiat życia każdy z nas dostaje
i ile nim jest-świat szybko poznaje.
Jedne kwiaty zadziwiają pięknem, inne zapachem
lecz natura ich delikatnie wpleciona w innych
całym dobrostanem spaja zieleń roślin
dla jednych życiem dla innych nazywany pięknym gajem!
 
 

Rozróżnienie



Ze światła życia pochodzimy,
choć często iskrę łaski tej gubimy.
Odkryć ją trzeba wewnątrz swej istoty,
choć żywot ziemski nie jest słodki ani słony.
Rozproszeni pomiędzy światami
postrzegamy odblaski życiodajnej wody
co sączy się dając nam życie i pokarm duszy żywy
więc życia na prawdę nigdy nie tracimy.
 
Uświęcamy ścieżki naszymi ludzkimi stopami,
a ileż jeszcze drogi jest przed nami?
Anioł co nas do życia wprowadza
daje pomoc w potrzebie ale zawsze dodaje
''macie na Ziemi pokochać i szukać siebie''!
 
Szukać swego odbicia w obliczu każdej istoty
wiedząc, że ma zalety, a częściej namiastki brzydoty.
Lecz głębia poznania dopiero otwiera prawdziwe oczy
i dostrzegamy obraz taki jak przez pryzmat kryształu,
oraz wszystkie jego odcienie, które połączone razem
dają boskie o Ziemi wyobrażenie!
 
Ten czas....
Przychodzi w odpowiedniej porze
odwraca klepsydrę czasu i przestrzeni
byśmy ujrzeć mogli moc blasków i cieni.
Rozróżnienie samo przychodzi
czasem przypływając nie na tej samej umysłu łodzi.

Duch Prawdy



Duch Prawdy krąży od wieków zarania
poprzez bezkresy ludzkiego poznania.
Okrąża świat jak rajski ptak i barwy roztacza,
różnymi odcieniami noc ze świtem łącząc
na przełęczy nieboskłonu, rajskiego gwiazd ogrodu
od wschodu do zachodu.
 
Spogląda od wieków na ludzkie poczynania
od rajskiej bramy - jej otwierania
i umownego wrót jej zamykania.
Po ścieżkach utrudzonych i tętniących życiem
między nędzą biednego i weselem bogacza.
Nic jego spojrzeniu  na Ziemie nie uwłacza.
Gdyż nic nie ginie w przestrzeni, lecz wznosi się ku niebu
by wyrównać wszystko w późniejszym duszy rozliczeniu.
 
Na rozpostartych skrzydłach co szerokości nikt nie zmierzy
czuje co i komu się należy.
W swej czułości otrze łzę sierocie i doda otuchy
cierpiącym na drodze.
Otuli swym ciepłem jeśli tylko trzeba
by złączyć kontrasty  ziemskiego piekła i nieba.
 
Poprzez różne portale czasu, zakurzone dzieje
wie dokładnie co z każdym z nas w środku się dzieje.
Nie domyka wrót jasności widzenia,
by pomóc tym co światła Prawdy im trzeba!
 
Czasem zgubi w locie swoje barwne pióro poznania
jako znak swej obecności i celu ludzkiego przetwarzania.
Widzą je ci, co gotowi już tę prawdę zobaczyć
i uwierzyć w to co realnym nigdy nie było,
a widziane we śnie zjawą ledwie było!
 
Tym sposobem ostrzega zagubionych w swojej własnej jaźni
czym się różni obietnica od szczerej przyjaźni!
 

Serca głosy

 
 
Przez wiatr niesione nasze serca głosy
na wszystkie kierunki świata.
Z Ziemi ku niebu i z głębi duszy,
w jedną pieśń splecione,
wirując w boskim majestacie głoszą
o naszym wspólnym ogniu co się żarzy
ponad wszystkie ludzkie sprawy.
 
Więc podajcie skrzydła bracia
niech ta radość nas wzbogaca.
Przez wieki zagubieni w różnych
miejscach rozproszeni.
 
Łączymy dziś wszystkie nici losów świata
to w nich nasza dusza splata!
Okrążamy Ziemię wieloma już porami
przechodząc w niezmierzone różne stany.
 
Aż czas już się wypełnił
Czara pękła obfitości -
z wszystkich naszych żalów i radości!
Tak dopełniła się nasza wewnętrzna wiara
i jej wszelkie przekonania!
 
Nie zatrzyma nas już ludzkie umieranie
bo to tylko bramy czasu otwieranie
i łączenie dwóch bytności
w skrajnej ludzkiej świadomości.
 
Dla tych co już są za umowną bramą
zwierciadło czasu nie ma już zasłony.
A ci którzy jeszcze tam zmierzają
co dnia nowy cud życia odkrywają.
 
 
 

Niepodzielenie



Co dnia i każdej nocy jestem w Twojej wiecznej mocy.
Otulona sennymi marzeniami
powracam co rano przez komnaty nocy
do pracy i dziennego świata
gdzie mnie ze wszystkim miłością swa bratasz.
 
Choć różne cienie i barwy dnia odkrywam
już się nie lękam bo doznając i porównując
z głębią Twej miłości - wiem, że to wszystko
jest planem ku nieskończoności.
 
Czasem nie widzę. lecz ciągle czuję
innych dusz obecność i to mnie właśnie
w głębi serca nurtuje.
 
Jak odebrać mam ich duchowe odwiedziny
i z jakiej właśnie do mnie przychodzą przyczyny?
 
Nie potrafię objąć mym rozumem tej duchowej przestrzeni
ale wiem, że to już nie długo się u mnie odmieni.
 
Postrzegam to co wydaje się być nieodgadnione
dla postaci ludzkiej i jej ziemskiej przemiany.
Lecz niezbędne dla duszy i jej powołania
by na nowo blaskiem była odziana.
 
Dlatego zaufałam do głębi boskiej przestrzeni
i wiem, że czeka nas wszystkich inny wymiar poznania
coś co na razie nie jest w słowach do opisania.
 
To Duch Prawdy i miłości otworzy naszą pamięć
serca i duszy w człowieka wpisaną!
I tam gdzie gęstość wymiarów się zmienia
dołączymy do  wiecznego czystego promienia!
 
 

Coś się dzieje

 
 
Coś się dzieje dziś wokoło!
Wszędzie rumor - lecz wesoło!
Coś do kuchni się przemyka,
coś po schodach szybko zmyka.
 
Pędzi, szybko ale zwiewnie
ledwie co mi nóg nie przetnie!
Więc tak myślę, że szalony-
jakiś pewnie postrzelony!
 
A tu patrzę i nie wierzę
coś przecięło znów powietrze!
Śmigło piórem mi przed nosem
i zasiadło tuż koło mnie -
no i patrzy dość przytomnie.
 
To mój Anioł oczywiście piórka czyści zamaszyście!
Blaskiem świeci mi po oczach, aurę zdobi w cud kolory
i potwierdza - JAM NIE CHORY!
 
Tylko Tobie przykład daję jak wygląda brać skrzydlata
co załatwia ziemskie sprawy no i lata dla zabawy.
Czas najwyższy do braciszków lot planować już od zaraz
musnąć światłem, połaskotać trzecie oko i ulecieć hen wysoko!
 
A co potem dziać się będzie?
to już sami przecież wiecie - bo napiszę wierszem przecie!
 
 

Jedna linia czasu

Na rozgwieżdżonym niebie - tak blisko nam do siebie!
Chwytamy myślami ogony komet
i lecimy na podpiętej jednej linii czasu i przestrzeni.
Aż skrzy się niebo gwiazdami
ubranymi poświatą wszystkich odcieni bieli.
 
Tutaj nic się nie zgubi ani nie pomyli
to blask naszych dusz bramę raju rozchyli.
Uchwycą ten promień światła
o nieziemskiej mocy również inni bracia .
 
Oni też dostrzegli co im niebo daje
i uniosą się najlżej i tylko wyobraźnia
sprosta temu zadaniu -
jak równowaga w dawaniu i braniu.
 
Tak jednym momencie będą w odświętnym - niebiańskim ubraniu.
To miłość i do niej tęsknota braci tutaj przyciągnęła!
Jednym skrzydłem nieba objęła.
A drugie skrzydło już czeka i blaskiem daje znaki.
 
Już czas połączenia dusz w jedną wspólną radość się dostraja.
Już nektarem życia wszystkich częstuje i otwiera swe podwoje.
A Światło życia napełnia każda komórkę Świetlanej Istoty
 
Łącząc wszystkie światy w jedną przestrzeń bez wymiaru
to portal nieskończoności życia i miłości,
gdzie zaczynasz i kończysz wieczności!

Rysunki






Czym jest Magia?


 
W życiu człowieka przychodzą chwile
gdy siada, myśli - po co ja żyję?
Są radości, wesela ale i czasem momenty zwątpienia.
Gdy ból nadciągnie, wskroś serce przeszyje.
Nie ma radości - sensu istnienia,
więc co tu mam jeszcze do wypełnienia?
Czy jest po co się trudzić i po co zabiegać?
Kiedy złe fatum serce nawiedzi,
gdzie szukać mam odpowiedzi?
Czy ruszać jak mędrzec w osamotnienie?
Wśród gwiazdozbiorów na nieba sklepieniu
myśleć i czekać w skupieniu?
Czy nowy znak drogę pokaże?
Czy zaznam szczęścia w tym ziemskim wymiarze?
A może lepiej na ślepo obracać kołem fortuny,
łudząc się szczęściem iluzjonisty maga,
że sprawiedliwie los mnie obdarzy,
nie pokazując swej twarzy.
Być może znów moja gwiazda zaświeci.
Jej moc ujrzą słabi, ona nową radość rozpali.
Bo zetrze cień śmierci, zostawi w oddali.
W kaganku jasność jej kroczyć obok mnie będzie
Potęga miłości rządzić od dziś będzie.
Lecz nie zrozumieją jej wszyscy ludzie,
bo to potęga dojrzewająca w trudzie.
Ten trud codzienny enigmą zwany,
to życie oparte również na słabościach,
których każdy doświadczyć może,
tak samo jak i mocy radości w wielkim kole przemijalności.
Twa ono od wieków i jest energia dającą życie,
łączącą skołatane serca i czasem błądzące dusze.
Lecz kiedy dopasowane razem już nie cierpią katusze.
 

Najbardziej bogaci

 
 
Zapatrzeni w gwiazd miliony
czujemy ich moc i byt nieodgadniony.
To co rozum postrzega - okruchem jedynie się staje
dla Istoty Światła i Jej świadomości, 
na przestrzeni wieków i Eonów wieczności.
 
Żyjemy wśród wielu mniejszych braci
ale często to oni są duchem o wiele bogatsi.
To co nieodgadnione umyka w ciasną świata stronę
i odnaleźć znaczenie Istnień tak wielu
jest wyzwaniem licznych lecz często niewielu.
 
Przechodząc wnikliwie zakamarki swej duszy
niejeden obraz zaboli, pocieszy i wzruszy.
A co dopiero powiedzieć po latach życia wielu
w jednym jednak ciele a nie jednym wcieleniu.
Podróż trwa i tak zawsze było
od zarania świata nic się nie zmieniło.
 
Koło się obraca i pulsuje dając znać o sobie
że jest elementem życia we mnie i w tobie!
Jeśli radość czujesz to Światło samo się wyzwala
i swą mocą napędza inne koła czasu.
Przybliża w ten sposób wiele Istnień ku sobie
by przemierzając razem życiowe losów zamęty
weszły na drogę wspólnej wibracji
i wszelkich boskich z nimi korelacji.
 
Jedno Światło Prawdy o cudnej mocy
co uskrzydla i pojawia się by wlać cud harmonii
dla dusz wszystkich ziemskich braci!
To dzięki niemu jesteśmy na prawdę najbardziej bogaci!

Czas przemijania

 
 
Duchu Prawdy - Najwyższa Istoto!
 
Kiedy budzisz słońce i utulasz gwiazdy do snu,
będące częścią całej naszej świetlistej drogi.
To ja, człowiek duchem często tak bardzo ubogi
nie rozróżniam prawdziwej pokory - zrodzonej z miłości,
która od Ciebie przecież pochodzi 
w wieczność wpisana, żadną mocą nieopisana.
Na osi czasu, której wymiar sami obieramy
ciągle gdzieś pędzimy, załatwiamy sprawy.
Rozróżniamy co nas otacza po zmianach,
choć sami je stwarzamy dla siebie przemijaniem nazywamy.
Może wydawać by się mogło, że zatrzymać czasu nikt nie zdoła,
że nie warte jest to co kręci się dookoła.
Choć kresu wędrówki nie widać, lecz myśl duszę doskonali
nadając sens marzeniom kreowanym w duchu miłości
bo taka jest odwieczna zasada jedności.
 
Bo to co na niebie się łączy, na ziemi utwierdza,
a dla nas to opoka i twierdza.
Jest to jedność materii wpleciona w postać ducha
co ma rozum i serce kierujące ciałem
jako stworzeniem najbardziej na ziemi doskonałym.
 
W tej otoczce wspaniałej - człowiekiem nazwanym,
istnieją wszelkie przeciwności.
 
Od stanów lęku, buntu i gniewu aż do eufori radości.
Ale te wszystkie stany ducha połączone razem
są wiernym odbiciem naszej ścieżki ku wolności
w innym wymiarze rzeczywistości.

Nowe połączenia komórkowe (rysunek)

Zrozumieć Boga

Poznać Boga to zrozumieć i pokochać brata Ziemi najmniejszego.
Ujrzeć światło w ciemnym tunelu jego duszy.
Nawet  gdy inni już o tej duszy dawno zapomnieli,
bo na względzie tylko swoje dobro mieli.
 
Dotknąć Boga - to rozpalić ogień w sercu zatwardziałej istoty
i rozszerzyć krąg miłości niebiańskiej urody.
 
Urody, Mocy i światła co oświeca, ciepło daje, lecz nigdy nie spala
tylko łączy ludzkie dusze w nieśmiertelne bytowanie
w różnych postaciach,wymiarach i czasach po kres
bytów i ich karmy oczyszczanie.
Poznać Boga to przede wszystkim odnaleźć siebie w każdej istocie.
Ujrzeć swoją mocy głębię - w najprostszej formie życia a zarazem
podstawę niezliczonych obrazów Boga wszechmocnego
nam jako ludziom za wzór i podobieństwo danego.
 
Odsłoń swą twarz prawdziwą przez powłoki ziemskie skrywaną
przez innych według genów ludzkich i wierzeń nadaną!
 
Otwórz swe serce i duszę prawdziwą z Boga zrodzoną,
która i tak powróci do początku bytu na tęczy miłości
od blasku Światła prawdy emanującej radości .
Nikt jej nie przyćmi ani nie zmieni,
to wiedzą już wszyscy, którzy ten stan już osiągnęli!
 
 

Poematy życia

 
 
Codziennie stwarzamy nowe poematy życia.
Łączymy i rozdzielamy, mnożymy i dzielimy,
wydawać by się mogło, że tak mało albo zbyt wiele,
ale jeśli w środku duszy czegoś brakuje
cóż innym damy bez szat miłości w sercu odziani.
 
Oczyma Istoty Świetlistej otwórz drzwi serca
i jego ukryte przesłanie.
Daj tyle co Bóg Ci sam daje,
a otrzymasz w darze niebiańskie mieszkanie.
Jedni szukają i czekają przez lat wiele,
a inni już znaleźli swoją przystań nieba
tam już o nic martwić się nie trzeba.
 
Dla tych, którzy powoli zmierzają do celu
i mają dużo zadań na swych ścieżkach życia
niechaj nigdy nie tracą wiary,
że są u ich boku nieziemskie wymiary.
Nie jesteśmy na Ziemi zostawieni sami sobie!
To tylko iluzja ogółu ludzkiego myślenia,
że tylko czas biegnie i nic na dobre często się nie zmienia.
 
Obok nas za dnia i w nocy 
otaczają nas wysłannicy boskiej pomocy.
Niewidzialni dla wielu, choć nie w jednym tylko wcieleniu,
dają nam znaki w śnie i na jawie,
tylko na ile to właśnie zrozumieć potrafię?!
 
Zaufanie miej w sercu i podążaj za nim!
Duch prawdy nigdy nie błądzi .
Łącząc to co serce i czysta wiara podpowiada,
a rozsądek na inne półki to właśnie odkłada!

Kielich Przemiany (Rysunek)


Co się zmieni

Gdy anioł miłości z czułością otuli me serce
Szumem swych skrzydeł obudzi mą dusze,
uniesie w przestworza gdzie o smutku zapomnę
a o wieczności przypomnę.
Kiedy żal będzie tylko wspomnieniem
cieniem radości,światła drgnieniem.
które nigdy nie gaśnie, zmienia tylko siłę
swego natężenia w zależności od kąta patrzenia.
 
Lecz światło które na mnie czeka
nijak się ma do skali zwykłego oświetlenia,
bo to światło boskiego tworzenia.
Tej mocy nikt nie zmierzy
bo i dostrzec rzadko kto potrafi
myśląc przyziemnie, często logicznie.
Widząc tylko to co faktyczne,
co można dotknąć, poczuć, dotknąć
spróbować i nad wartością ciągle drążyć spory
tak jak zwykle przez świata neony.
 
Lecz przyjdzie chwila, co zatrze czasu bezmiary a ukaże
utajone dotąd tajniki życia i jego niczym niezmierzone bezmiary!
Tam się wszyscy spotkamy i jedną pieśń zaśpiewamy.
W jednym duchu wzmocnieni po przejściach wielu
zespoleni radością i energią jednych w wielu
tak i ja i ty mój drogi przyjacielu!

Ogród Boga

Cały nasz świat to ogród miłości Boga samego!
W nim  wyrastamy jak kwiaty a każdy z nas
jest inny a tak samo duchem bogaty!
Jedne kwiaty co roku tworzą kobierzec kwiecisty
tak barwny że dech zapiera nawet samym Aniołom.
 A przecież to nasi opiekunowie i o nasze życie się boją.
 
Są też kwiaty,które raz zakwitają-ale z taką siłą
że inne im się kłaniają.
Wiedzą te piękne okazy o tym że kwitnąć
tak często nie jest im dane ale są w inny sposób wynagradzane!
To one o właściwej porze urzekają swym blaskiem i zapachem
wszystkich dookoła taka ich życia rola!
Wtedy ich siła emanuje najczystszą  energią wśród innych braci
w ten sposób otwierają inny portal boskich wibracji!
Są to nauczyciele, którzy moc swą innym dali choć
nie wywyższają się i z tej samej materii powstali.
 
Jesteś jednym z wielu kwiatów w ogrodzie Boga ! 
Z każdego płatka promień wychodzi co innym drogę oświetla
a Twój Anioł zawsze Cię wspomaga i na za każdym razem
poi Cię rosą żywej wody, abyś nie zaznał suszy i łaknienia
bo tyle przed Tobą wyzwań do spełnienia!
Tam gdzie Twój kwiat Twoje życie czerpie soki
jest Absolut zamknięty i w Pustce i Wszechświecie zarazem.
A i tak  wszystko scala jak kolor biały -
niby jeden a w nim cała tęcza kolorów i pryzmat wspaniały.
 
Tak będzie z każdym, kto dobrze spełnia swe zadanie,
by po wypełnieniu bożej woli stać się Aniołem i Jego własnej woli.
 
To Ty wtedy przejmiesz funkcję Opiekuna, Anioła
i będziesz pielęgnować Duszę innego kwiatu na Ziemi
który tak jak Ty obraz ludzkiej duszy w boską zmieni!

Koło życia

Wszyscy jesteśmy planem
zamierzonym niedziałaniem!
Sens wszystkiemu jedynie
miłość nadaje
bezczasowa, niepodzielna.
Jedni dla drugich będąc drogowskazem
równowagą ,dopełnieniem.
Krocząc po ścieżkach naszych wrażeń
by plan złączyć w jedno koło,
życia,śmierci i przemiany!
W równowadze pamiętania
o skutkach i zmienności
jego działania!
 
Pamiętajmy zatem,że mamy w sobie tyle siły
ze koło życia napędzamy ale i je spowalniamy.
Przechodząc przez różne życia blaski i cienie
wiedzie nas wiara a czasem złudzenie.
Kto ma mądre serce nie rani drugiego
bo rozumie, że co wysyła to wraca i własną duszę ubogaca!

Enigma życia

 
 
Wszyscy pochodzimy z jednej życia głębi.
Z nici co pulsując, łączy się ze sobą
przemierzając nie zawsze jedną utartą drogą.
 
Korytarze świetlane mkną jak szalone
łącząc swe orbity w niezmierzoną stronę.
Już dusza widzi i ogląda ile przejść jej trzeba.
Jak wyrównać to co przeszła a na ile brakło jej wiary
by uwierzyć że życie to magia a jej atrybut
to ucieleśnienie czystej spełnionej wiary.
 
Na swej drodze dusza rozróżnia energie i obrane wcielenie
często  z pomocą przybywają jej duchowi przyjaciele.
To co na Ziemi spotkać może,
zapisano na mapie co matrycą poznania się staje
a zarazem nowy wymiar dusza od razu dostaje.
 
Z chwilą zgody i pełnego zrozumienia wchodzi dusza
do życia i wnet ciało z duchem się splata
na całe zapisane w kod życia - ziemskie lata.
 
Najbliżsi opiekunowie już za zasłoną nieba zostali
ale nadzorować będą zawsze rozwój  duszy z niewielkiej oddali.
Przybędą, kiedy duszy tej najbardziej przypomnieć będzie trzeba
że droga rozwoju zawsze prowadzi do nieba.
 
Zamysł Najwyższej Istoty dotyka każdej duszy
i widzi jej ziemskie upadki i wzloty.
Nie ma rzeczy,której unieść jako ludzie nie zdołamy
bo sami sobie taką właśnie drogę obieramy.
Nie ma też radości jak i cierpienia, który by nie miał swojego cienia.
bo wszystko wyraża równowaga, często rozpięta
na niejedno wcielenie by uzyskać spokój i duszy uwolnienie.
 
Tak enigma życia powstaje łącząc to co boskie
w ziemskie szaty odziane.
by przez doświadczenia ziemskiego żywota
otworzyć kod wieczności kluczem wiary i miłości.
 
Wszystkie rzeki życia płyną do jednego oceanu miłości!
Niechaj to przesłanie zawsze w naszych duszach gości
Bo już jesteśmy w drodze do bezkresu raju obfitości!

Moc światła i cienia

Cień chociaż potężny, równoważy światła
ale nie daje ciepła, nie otula promieniami,
a co za tym idzie - w ciemności
nie odnajdujemy drogi, krocząc za
za odbiciem kładącym cień za nami.
 
Światło swą jasnością ciągle budzi nas do życia
i wskazuje drogę jednocześnie prowadząc
jak przewodnik innych błądzących
którzy zgubili dawno sens istnienia
a to już dużo zmienia!
 
Ważne jest to co zostaje w pamięci tych
którzy stan oświecenia dzięki światłu osiągnęli
możliwe że często za przewodnika inne światło świecy mieli.
 
Znając najwyższe dary dobrego światła świecy,
cień był i został tylko wspomnieniem.
Jak trud, poprzez doświadczenia doceniony,
ale nieodzowny do wypełnienia zadania życia
i istnienia magii mocy i cudownych jej przeźroczy!
 
Tak jak dzień i noc istnieje zawsze
tak płomień i cień dopełniają swe role.
W dzień tworzymy w nocy marzymy
w jasności świecimy w ciemności obmyślamy
a może nawet często się wahamy.
 
W dzień wkraczamy w nowe i wizje senne spełniamy
często odkrywamy rzeczy i stany dopiero
przez księżycowe światło cienia ujawnione.
Lecz to co żywe prawdziwie dopełnia się w jasności.
Dzieląc się marzeniami zrodzonymi w sennej osnowie świecy
pojmowanej jako cień lub złudne oblicze nocy.
W połączeniu z światłem nabiera barwy i mocy.
 
Mam nadzieję, że gdy czas mojej świecy
zbliżać się będzie do końca swej siły -
inni przez to będą choć trochę bardziej szczęśliwi.
Bo zostanie w nich światło, ciepło
jako obraz mej duszy i niech ono wszystkim
jak najlepiej służy.
 
Nie wypierając się cienia co zawsze przy mnie kroczy
poznałam cud życia za dnia i w nocy.
Dane mi było porównać moc jednej i drugiej strony
i wybrać według własnego sumienia i wolnej woli
siłę emocji i jej wszelkich wibracji na mojej drodze
i z innymi duszami wzajemnej relacji.
 
Wiele razy zaznając dobroci i światła
i tyle samo ich przeciwności -
teraz już wiem, że to dla ukształtowania
mojej duszy i jej osobowości!
Tak też wszystkie świece życia łączą się
w wieczności swym wielkim blaskiem
a cień dopełnia ich przesłania dla równowagi i siły
aby przyjmując je obie prawdziwy obraz Boga stworzyły!

Cień życia

Często budzi mnie cień - mojej świecy życia
często zerkając, czas koło północy go przechwyca.
Wtedy przychodzą myśli o płomieniu
o świetle mej drogi życia i odbiciu jego w cieniu
co niedostępnym bratem się staje
poprzez całe życie i aż po jego kres zostaje.
 
Z chwilą gdy pierwsze światło ujrzało to co dostało
coś na jego drodze nieustannie krocząc rzuca
półmrok za dnia i cień głęboki w nocy.
To co za dnia wydaje się piękniejsze
w nocy przetwarza obrazy o stokroć ostrzejsze.
 
Widzi i opisuje językami obcymi
skrytymi w symbolach snów dla innych nieznanymi.
Czymże jest więc cień - iluzją
czy krainą fantazji dnia i prawdy?
A może po prostu darem wielkim
i tak cennym, iż nieodgadnionym dla ludzi dnia
o wzroku do prostych spraw przyzwyczajonych.
 
Im większy płomień tym cień jego staje się mocniejszy
tym więcej niesie przekazu
tym większe odkrywa tajemnice
o istnieniu cudu życia i jego transformacji
od zapalenia świecy, moc spalania, ogrzewania
poprzez jasności, blaski oświecenia
aż po wygaszenie i znów blasku i cienia
w jedność połączenie.
 
Stąd też rodzi się pytanie jaki
jest cel świecy i jej spalania?
Może chodzi o ciepło
a może światło co drogę oświeca
tworząc przy tym alchemię ciepła, światła i miłości
powstałej dla wszystkich ku wielkiej radości!
 
Ciepło, światło i miłość nawzajem się dopełniają,
krocząc drogą prawdy cienia się już nie obawiają.