Splątani różnymi żywiołami,
tymi ziemskimi i tymi z boskiej przestrzeni.
Tańczymy w wirze uniesień wyższych wibracji, 
o różnej rozpiętości tonacji.
 
Muzyki co tylko serce otwarte usłyszeć może
i trwa, jeśli kocha w największym ferworze.
Skrzydłami wiary siebie otulamy,
bo nie jedno przeżyjemy będąc na wspólnej życia fali.
 
Bo to co niesie woda i to co zabiera
oczyszcza dusze i na nowo obleka człowieka.
 
W wichrze i podmuchu wiatru przychodzi oddech,
tak samo koniec żywota!
A ogień życie wznieca albo wypala,
w zależności od trwałości życia zegara!