Tam gdzie księżyc kładzie się spać,
tam gdzie słońce daje znać 
że pora już  wstać.
Tam budzą się Anieli 
boży wysłannicy mocy,
którzy pracują za dnia i w nocy.

Z nieba niosą nam nowinę 
w chwale zasłani 
przez Boga nam dani.
To Oni dają nam nadzieję 
na przemianę, na radość na Ziemi
i nas ludzi tu zrodzonymi.

Na skrzydłach utkanych z rosy
łączą nici nieba jak kawałek
nici z warkocza komety i mlecznych
drogowskazów dla naszej pamięci
i szybkich przekazów.
Nauczmy się je łapać i jeszcze szybciej odczytywać 
to co przyjdzie nam przeżyć
a potem odpoczywać.

Mój Aniele mówisz do mnie tak wiele,
a ja tak mało często pojmuję 
lecz i tak bardzo za to dziękuję.
Nie znam najlepszej godziny na Twe odwiedziny
Ale gdy tylko przychodzisz, życie moje
tak bardzo miłością ubogacasz i
umysł do siebie sercem i duszą dostrajasz.

Tą Ziemię, mój dom napełniasz harmonią
i tak cudowną wonią.
Dlatego tak często o tym marzę
o tym niebiańskim - innym wymiarze.
Może dlatego, że ciebie tam poznaje i wiem
że kiedyś tak się stanie.
Złączymy nasze dłonie, serca, umysły
czas się dopełni-dojdziemy do celu i jego głębi.

Do Bożej najwyższej istoty
do cudu dobroci, co ciągle się
odnawia i rozsyła swe dzieci
w przestrzeni tworzenia dla pełnego wyzwolenia.
Ileż nas razem a ile osobno
ile tęsknimy, ile przeżywamy smutku
bo siebie na prawdę nie znamy,
po śladach i cieniach siebie szukamy.

Kiedy jednak w cichości serca
wzniosę do ciebie ręce me Panie
niechaj światło Twe w moich rękach zostanie.
I chociażby cieniem Twoim tylko było 
to znak i pieczęć dla mnie zostanie
że znowu do Ciebie powrócę 
i poznam wszystkich moich braci 
co zawsze byli siłą Miłości bogaci.

Amen