O Panie mój, 
dałeś mi niezwykłą drogę poznania.
Dałeś  mi zmysły, wiarę
i siłę odkrywania.
Tego co wcale nie ukryte,
a tak dalekie wielu do przekonania.
Przekonaniu o Jedni i zespoleniu,
tak wielu w jednym Bogu i Jego stworzeniu.
Przez obraz oczu i ich głębię odkrywam
to co dusza chce wyrazić,
ale głos jej ukryty,
w kodzie danym sercu drugiego człowieka,
dlatego dusza tak długo szuka i czeka.

Więc jeśli klucz odnajdzie wspólne spojrzeń połączenie,
to wyzwoli głosy, duszy głębię.
Wtedy już nie potrzeba języka,
bo z serca, przez zwierciadła oczu,
płynie życia muzyka.
To ona otwiera trzecie oko poznania.
Bez słów, przenika tajniki duszy i ciała.
Umysł zawiaduje sposobem logicznego postrzegania,
a serce i świadomość połączona razem,
daje świetlistą istotę zwaną Boskim obrazem.
Nadświadomość wychodzi poza bariery
i granice ludzkiej rozumu słabości,
gdyż powraca do podstawy,
zawracając w czasoprzestrzeni.
Skąd wszyscy powstali - swój początek wzięli.