Moje nocne snów wojaże,
nie znają balastu czasu i przestrzeni.
Po niciach wątków wielu zdarzeń
przenikam różne epoki i czasów wymiary.
Jak wędrowiec wolny od trudów podróży,
znam kod dostępu im dany.

Kiedy tylko oczy zmrużę
i uwolnię umysł od prawdy rzeczywistości
wnikam w bezmiar bezczasowy
dla duchowej podróży przeznaczony.
Nie tylko przeszłość mój duch obejmuje
ale to czego jeszcze nie ma,
a Zamysł Górny nam szykuje.

Choć sama nie wiem i rozum nie daje wiary,
to dusza przenika inne wymiary.
Lecz by się nie pogubić
w bezmiarze tego przenikania,
proszę o pomoc me duchowe opiekuny.
Podając im dłonie w świetlistej przestrzeni,
poddaję się Ich mocy.
Ufając że nie odmówią pomocy.

Czuję całym mym ciałem
Ich obecność przy mej duszy
i wtedy już gotowi jesteśmy do astralnej podróży.

Widzę Światła
i ich wszystkie tęczy odcienie,
które przychodzą do mnie
jak schody do nieba
i zabierają mnie tam,
gdzie właśnie mnie trzeba.
A potem tą samą drogą powracam
i z miłością Opiekunom dziękuję.

W przestworzach Światła i Miłości
jestem jak jeden z wielu zaproszonych gości.
Lecz tak na prawdę,
gościem się wewnątrz mej Duszy nie czuję,
ale zespoleniem z odwieczną tęsknotą,
która właśnie do domu powróciła
i na nowo Cudem Czystej Miłości ożyła.

Nie ma tu statusów,
materii czy skali brzydoty.
Są tylko boskie Emanacje,
światła o Niebiańskiej Mocy
O tych to nam mówili wielcy Prorocy.
Tutaj muzyka
siłą sfer hierarchii Cherubinów Białych
tworzy okrąg największej potęgi i mocy,  
co oślepia tych co dumą się wynoszą
a dodaje siły istotom, którymi szczere intencje kierują
i oni sami siebie na wzajem miłują.