* * *



Nadszedł czas!
Budzą się Anioły Nowej Ery!
Schowane pod płaszczem 
popękanej przez wieki skorupy ziemi!
 
Ledwie mogą podnieść ociężałe od płaczu powieki.
Prostują zdrętwiałe ręce i podpory zaciśniętych skrzydeł,
by poczuć oddech i zew nowego życia, 
na które patrzyły tak długo z ukrycia!
 
Strzepują proch ziemi, zmieszany z pyłem przestworzy,
by ruszyć ku nowej zorzy.
Wyśnionej, obiecanej, która wszystko odmienia.
Tak jak życie po życiu, jak ukojenie po cierpieniu.
Tak jak przychodzi prawda, która sama się obroni
jeśli za nią prawdziwa miłość stoi.
 
Anioły....
jeszcze pół śpiące, ale już ku życiu biegnące
otwierają serca i dusze drżące!
Ku Nowej latarni - co światłem wszystko co żyje ogarnie,
by zasilić nowo powstałe życia spiżarnie!
 
Ku życiu w prawdzie - w nowe szaty odziane
światłem otulone - teraz w jedną idą
zapatrzenia stronę!
 
Ramię w ramię powstają - wspierają się wzajemnie,
by ich trud powstania nie poszedł na daremnie!
Już nie ma fałszu i zakłamania!
Jest czysta postać boskiego poznania.
 
Te anioły, które przeżyły nie jedno wcielenie,
wiedzą co znaczy moc poznania!
Wielcy sercem swą nagrodę wnet odbierają,
prawdziwe oblicze Boga już poznają.
Nie patrzą na fizyczne ciała obumieranie 
ale na cud przemienienia,
który zmienia potencjał ludzkiego spojrzenia!
 
Oczyma Anioła widzimy cały Nowy Świat dookoła.
Nowym napełnieni duchem z pełnymi miłością sercami
idziemy ku światłu i dzielimy się z innymi świetlistymi Duszami!
 
Tak i moja dusza znów uleciała!
Ze światłem nieba się spotkała.
W całym swym jestestwie o bólu ziemskim zapomniała!
Choć powrócić jej znów było dane -
wie że czeka ją jeszcze inne spotkanie!
 
 

"Jeden rozbłysk"



Jeden rozbłysk wirującej fali stary układ matrycy rozdzieli 
i otworzy nowe wyznaczniki prawdy, 
a nie iluzji czasu i przestrzeni,
do której byliśmy od wieków wtłoczeni.

Ujrzymy wirujące światło, które wypełni nasze ciała
i ze starych molekuł utworzy nowe gwiezdne istnienie,
a po starych, nie pozostaną nawet cienie.
Droga sama nam wskaże, którędy rozum nie prowadzi
ale siła, która w nas samych się gromadzi.

Wiązki światła wielowymiarowe odłączą stare wzorce dla iluzji stworzone.
Ten nie ma wymiaru ani żadnego ludzkiego rozmiaru.
Tu nie ma pragnienia, ani lęku ni żalu.
Jest radość w byciu i jego wiecznym trwaniu.

Nie ma czasu a przez to starości - bo to wyparty gen z ludzkiej przeszłości.
Nie ma rasy i koloru - jest światło Miłości bez ograniczeń i cienia zazdrości!
Jest wieczna radość przebywania bez myślenia i przewidywania 
bez złych wspomnień i ran rozdrapywania.

"Kiedy"



Kiedy przyjdzie taka chwila, 
że szala smutku do zwycięstwa się przechyla.
Kiedy łzy wypłuczą wszelką zadrę,
a potem oczyszczą miłością naszą ranę,
poznamy z jakiego koloru 
jest świat tęczy losu Ziemi utkany!
Wtedy każda żywa Istota 
pozna wszelkie przejścia i wrota.
Oddzieli to co przeszkadza
i przyjdzie absolutu poznanie!
Nowa Era Panowania będzie
w nowe słowa i czyny ubrana!
Opleciemy wszelkie dusz korytarze
i wzniesiemy to co najpiękniejsze 
na najwyższe serc naszych ołtarze.
Uśmiech świetlistej Matki Ziemi 
wszystkich nas opromieni!
Odczuwać będziemy lekkość oddechu
całej Galaktyki i naszej Macierzy
Matki i każdej Jej  gałęzi, korzenia,
każdej duszy Ziemskiego pochodzenia!
Więc teraz kiedy Matka Ziemia 
broni swych najczystszych więzi,
pierwowzorów, które tak szybko gubimy.
Bądźmy Jej  najwierniejszymi obrońcami,
bo po to tu własnie jesteśmy zesłani!
By zachować to co szanowali najmądrzejsi mieszkańcy
i dzięki temu najwięcej zyskali.
Bogactwo Ziemi i błogosławieństwo Nieba. 
Bo tyle tak na prawdę wystarczy by zbudować 
raj edenem zwany, który przez naszą próżność
może już nigdy nie zostać odbudowany.


"Galaktyczna świeca"



W tysiącu nadziei, 
różnych znaków i pieczęci siedzimy,
często jak w warowni własnej zamknięci.
Są to często nasze osobiste dogmaty,
a czasem innych dylematy.

W chwili duchowego zamyślenia
dostrzegam klucz do otwarcia warowni zapomnienia.
Myślę - sama sobie zadając pytanie,
co mogłoby by być, a co niechybnie się stanie.
Gdybym mogła zmienić kolejność kodowania
i dla ludzi przesłania - pewnie nie byłabym
żadnym ludzkim przyjacielem
tylko iluzji cieniem.

Najczęściej zwykłe szukanie odpowiedzi
w samym sednie pytania siedzi!
Tylko trzeba innej perspektywy spojrzenia,
by móc odróżnić prawdę od iluzji.
W ukrytych szyfrach nadawanych od wieków
są ukryte prawdy chronione przez mędrców,
którzy prawdę poznali a nawet życie za nią oddali.
To dla nich hołd oddaję bo zrozumieli sens 
ludzkiej egzystencji, która jednemu celowi przyświeca.

Być jak odwieczna, galaktyczna, niegasnąca świeca,
która sama nie gaśnie a jeszcze innych płomień wznieca!


"Scalanie"


 
Kto nam pomoże odnaleźć drogę 
powrotu do początku równowagi
i zostawienia balastu przeciwwagi.

Jest coś co nas nigdy nie opuszcza
i nigdy istnieć nie przestaje.
To nasza wewnętrzna dusza,
nasze wewnętrzne razem powiązanie.

Gdy oddzielimy to co nam przeszkadza
od nadświadomości odgradza,
odnajdziemy światło-które rozświetla 
gral - naszego wiecznego połączenia!
Scalenie wszelkich dusz - całego drzewa życia!
Matki matek wszystkich dzieci Ziemi!
Z niej wszyscy czerpiemy soki by żyć
i wznieść się ku koronie naszych możliwości!
Radości największego poznania
czym jest Istota żywa - jaką tajemnicę osłania!
Bijące serca - połączone dłonie 
w jednym już tańczą tonie!
 
Opasują całą Ziemię, a blask ich mocy połączenia 
niesie Ziemi nowe tchnienia!
To one rodzą nowe owoce,
o wartości na wyższej częstotliwości poznania.
Te z kolei zapoczątkują odwieczną tajemnice scalania.
Jednej energii, która pozornie dzieli się na wiele,
a na prawdę jest w każdym duchu - w każdym żywym ciele.

"Na Krawędzi"


W mroku nocy i świetle dnia,
to co żyje wiecznie trwa.
Niby tak wiele, a może nic prawie.
Niedotykalne, ale odczuwalne
niewidoczne, ale często słyszalne
na fali umysłu wyższej wibracji
o boskiej kreacji.

Niby nie ma smaku,
a upaja sytością,
otacza ciepłem, puchem delikatności,
w niespotykanej skali wrażliwości.

Gdzie tych cudów szukać?
Czasem otworzyć trzeba pokłady 
wartości własnej duszy
i usłyszeć głos, który już na zawsze
wszystkie nadprzyrodzone zmysły poruszy.

Kiedy tylko będziemy gotowi
staniemy na wysokości zadania.
Obudzimy nasze prawdziwe oblicza,
zdejmiemy śmiertelne pieczęcie 
ludzkiego rozumu - stanąwszy na krawędzi
i to już właściwa pora!
Resztę nasz Anioł dokona!

Z miłością obejmie nas skrzydłami
i pokieruje nasze odwieczne przeznaczenie!
Przybliży blaski i uwolni wszelkie duszy cienie!




Odcienie duszy



Moje wielkie szczęście ukryte jest w Tobie!
W duszy - co moje wnętrze wypełnia.
Czytam ją co dnia - a otwiera się przede mną nieopisana głębia.
Jej obraz sama tworzę i im bardziej wchodzę i zgłębiam,
czuję że wszystko się zmienia i zależy od punktu patrzenia.

Znajduję drogę, przemierzam wszystkie przeciwności
łamiąc przy tym ustalone prawa ludzkiej ułomności.
Im bardziej wierzę, tym jaśniej widzę, tym bardziej rozpoznaję,
kto rękę świetlistą, w tym tunelu życia chętnie mi podaje.

Czuję światło miłości i wielką łunę radości,
a uścisk dłoni światła i ciepła pozostaje,
wydawać by się mogło w innym zupełnie wymiarze.
A to wszystko idzie w harmonijnej boskiej parze.

Wszystko się łączy, nic nie rozdziela 
ta jedna największa wibracja scala wszystkie stworzenia.
Rozpoznaje kiedyś wielkie życia cienie,
a teraz wiem gdzie są ich głębokie korzenie.

Nic nie dzieje się tu bez przyczyny.
Nawet największe ludzkie dramaty,
splatają różne ze sobą światy.

Nasze słabości to nie koniec świata!
To różne barwy i odcienie duszy,
które łacząc nawet sprzeczności 
przygotowują drogę do wolności!

Wszystko co się dzieje ma sens, 
a nie logiczne wytłumaczenie.
Bo to serca najważniejsze działanie 
będzie tym co nam się później dostanie!

Rozum stanie za sercem i służyć mu będzie 
dopóki nie zrozumie- jaką serce moc posiada.
Bo nawet logicznie rozum bez serca ''wysiada'' !



Spotkanie



Jest odziany w ziemski strój człowieka,
ale ile w nim znajomej bliskości,
której każdy z nas czeka.
 
Nie jest ani wielki, ani znaczący z dala,
ale jego wnętrze jakąż moc wyzwala!
 
Ujął mnie swoim głosem i spokojem
swej wewnętrznej siły, która przeniosłaby 
nawet skał olbrzymy.
 
Popatrzył w moje oczy i wtedy zrozumiałam,
że przedstawiciela mych braci znów przy sobie miałam.
 
Otulił mnie skrzydłem swej wewnętrznej miłości
i popłynęły słowa o naszej ziemskiej słabości.
O zmienności losu oraz największego ludzkiego patosu.
 
Mijały chwile a On powtarzał o przypomnieniu
- o naszym odwiecznym gwiezdnym pochodzeniu!
 
Potem razem popłynęły sił złączonych moce,
by popatrzeć na różne nasze źródeł niemoce.
Pieczęcie i śluby dawno zapomniane,
które nie bez przyczyny były nam pisane.
 
Tak też w świecie ziemskim na wielu płaszczyznach
pojawiła się niejedna genetyczna blizna.
W świadomości zakorzenione starych przodków dzieje
jak również to co się później z nimi dzieje.
 
Wędrówka życia wcale nie jest prosta,
lecz gdy dusza gotowa - nowe bramy otwiera.
Wychodzi poza zamkniętą kapsułę iluzji świata,
a wtedy nowy ale znany płaszcz światła zakłada!
 
Podając sobie cielesne ręce wewnątrz czujemy energię 
mocy połączenia - jako drzewa życia,
które łączą korzenie Matki Ziemi 
i koronę  samego  Ojca Nieba! 
 

Rysunki ze snu





Dary


 
Bóg sam przychodzi do ciebie z darami
choć milczy lecz patrzy z czułością.
Co robisz z tak wielką Jego szczodrością.
Sam decydujesz i sam później osądzasz
czy dobrze zrobiłeś, czy znów pobłądziłeś?
 
Lecz gdy błądzenie często się zdarza
spójrz na siebie oczyma drugiego człowieka
zobacz gdzie wina, a może kara sama
przez ciebie została zesłana.
 
Jesteś cząstką boskiej miłości,
dlatego zdążaj ku doskonałości.
Nie od razu widzisz to, co najgłębiej ukryte 
szukaj więc mądrości w cichości swego serca,
a wtedy wszystko zobaczysz i już nie pobłądzisz.
Odgadniesz kody życia i moc ich otwierania, 
różne dla każdego ale o jednej sile wyzwalania!
 
Tam gdzie nie pieniądz i sława,
ale uczucie miłości, dobroci ciągle płynie 
źródłami od samej boskiej Istoty.
Energii co wszystko ze sobą splata,
łącząc czasem przeciwieństwa o niezmiernym potencjale
które później stanowiąc jedno żyją w wiecznej chwale!

Cierpliwość Anioła



Ze światła życia pochodzimy
choć często iskrę łaski tej gubimy.
Odkryć ją trzeba wewnątrz swej Istoty
choć żywot ziemski nie jest prosty,ani wygodny.

Rozproszeni pomiędzy światami
postrzegamy blaski życiodajnej wody.
Ona sączy się dając nam życie i pokarm duszy żywy
więc życia na prawdę nigdy nie tracimy.

Uświęcamy ścieżki naszymi ludzkimi stopami
a ileż jeszcze drogi przed nami.

Anioł co nas do życia wprowadza
daje nam pomoc w potrzebie 
siłę do działania ale nigdy nie narusza
naszej wolnej woli, jeżeli nasza dusza 
sama tego nie dozwoli.

Czasem, często błądzimy pomimo
wiedzy i zdolności - odnajdując tylko
swoje ludzkie ułomności.
Skąd one się biorą i kto je w nas utrwala?
Może tylko nasza zgoda ciągle na to pozwala.

Lata mijają, tyle rzeczy się zmienia
a my często robimy wszystko tak tylko
od niechcenia.
Ja nad sobą też się zastanawiam
dokąd będę powtarzać sekwencję zdarzeń tę samą
Pewnie aż mój Anioł się zezłości i pokaże
kto ma dłuższe duchowe i fizyczne kości!

Pewnie mnie uziemi bólem mi znanym
to będzie już znaczyło - koniec z narzekaniem!
Do roboty duchowej trzeba się przyłożyć 
żeby znowu Anioł nie musiał mnie ułożyć!

Podejmuję decyzję zmiany już się nie waham!
Idę ku marzeniom i spełnieniu swemu
by promienieć radością i dać ją innemu.

Anioł tez świetliste ręce zaciera, gładzi fałdy
anielskiej szaty i rzecze wprost do mego serca -
teraz jesteś duchem najbardziej bogaty!
Wiem że błogosławieństwo do mnie płynie
i z każdej strony jestem odgórnie strzeżony!

Codziennie budząc się i otwierając oczy - myślę
no..widok wprost uroczy!
Nie wiem w którym kierunku zmierzać.. i znowu to samo
ale cóż tak jest.. uczeń uparty - uczy się pomału!

O mój Anioł kochany co w nocy mnie pilnuje
z powątpiewaniem w me oczy się wpatruje.
Widzę że już do mnie nie ma siły
ale i tak czule mnie obejmuje i na nowo dopinguje!

Doceń w końcu siebie! - mówi mi przez ramię 
przecież jesteś duszą zrodzoną z miłości
a nie samego siebie ofiarą!

Nici osnowy



Przychodzi czas połączenia wszystkich nici osnowy istnienia.
To co jeszcze otwarte lub zupełnie zagubione, 
krążące po kole czasu i wcieleń niedopełnione.
 
Jakiej trzeba siły, wiary duszy i jej woli, że to co ciągle nie grało,
na nowo w inne istnienie się zespoli.
Trzeba pozamykać stare dzieje, wszelkich braków nawet cienie.
Zebrać razem rozedrgane losy i dopełnień ich wiarę,
bo to los już wybrał i niebawem się stanie.
 
Śmierć różne oblicza nosi i czas sama wybiera,
dla jednych jest wyzwoleniem na pograniczu innego wymiaru.
Dla drugich nieubłaganą drogą rozstania i obumierania,
bez szansy powrotu i zmiany.
Więc tego się boimy?
Często myśląc nad jaką przepaścią stoimy?
Może przychodzącej i odwiecznej prawdy.
 
Ten kto w swej świadomości pamięta duszy dzieje,
wie co śmierć ze sobą niesie i co dalej się dzieje.
To tylko moment i portal czasu otwiera nowe bramy
za którą sami siebie na nowo odkrywamy!
 
Ten strach co nas najbardziej za życia przeraża,
za zasłony śmierci nabiera innego wymiaru.
Daje początek nowej nieprzebranej wieczności,
którą widzimy czasem na pograniczu śmierci spotkania,
lub pomocy Anioła przeznaczenia i jego z nami przebywania.
 
Boimy się a może lepiej porozmawiać z nim i zapytać: 
- co jest za Nim? i jakie ślady za sobą zostawia
i skąd bierze się cała nasza ziemska obawa?
Poznając ślady naszego przeznaczenia, lub cień, który za nim kroczy,
zobaczysz swoje oczy i strachu odwzorowanie,
a przecież to tylko odczucie, a niekoniecznie tak się stanie!
 
Z nadzieję i wiarą zapytaj gdzie najważniejszy fundament się chowa
i gdzie trzeba poszukać lub odkryj go od nowa.
Jeśli serce masz czyste wiarą napełnione,
prawda sama otworzy Twe wewnętrzne duszy oczy 
i zobaczysz miejsce zagubione i odkryte na nowo.
 
Tam mieszka miłość i stęskniona czeka by Cię przytulić
do serca Wszechświata co wszystkie losy ludzi splata.
Otuli Cię skrzydłem o sile nieogarnionej miłości,
która wcześniej wszystkie dusze w zaraniu dziejów napełniła
i po brakującą Ciebie na Ziemię powróciła!
 
Zrozumiesz wtedy wszelkie ludzkie bóle i życiowe role
które przechodzimy by doświadczyć wszystkich form bytności
za sprawą Jednej we Wszystkim Miłości!

Zza zasłon nocy



Zza zasłony nocy - wczesnym rankiem
wychodzi Anioł z jaśniejącym wiedzy kagankiem!
Rozchyla chmury i przysłania mroki swym
świetlistym szalem - ''starym zwyczajem''!
 
W lekkim powiewie unosi skrzydeł kontury,
abym ujrzała Jego serca muskuły!
Blaskiem tęczowej poświaty wita
wszystkich z nocnego letargu,
i zaczyna prelekcje życiowej nauki.
Roli tworzenia i kreowania
misji wcielenia i dróg powracania!
 
Jakaż harmonia od Niego bije
i spokój na wskroś opanowany!
jakby tu bywał tak ''dla odmiany''!
 
Jednym spojrzeniem uporządkował 
wszelkie przeszkody, lecz milczy i cicho
czeka na nasze odpowiedzi
-Bo kto wie co w każdym z nas siedzi?!
 
Tyle miłości w Jego przesłaniu
a dusza nasza jakby w czekaniu?
Co się wydarzy, co dalej będzie,
jakie dziś powie nam boskie orędzie?!
 
Chwila czekania to moc przetrwania!
Te ziemskie chwile nie znaczą aż tyle
co oddech Boga w stwarzaniu człowieka, 
który z miłością stale wciąż czeka!
 
Daje nam rozum i wolną wolę 
a co my znaczymy w tym Boskim zespole?
Widać i Anioł też tego z nami doświadcza
choć Jego wola nie jest tu władcza!
 
Moc i potęga wciąż jest tu z nami -
a my nadal wątpimy - czy jesteśmy sami?
Anioł nauki wciąż nam pomaga, siada, dogląda 
kaganki zapala i cicho szepcze przez myśli Twoje..
... Jesteś Aniołem w ciało ubranym,
... lecz pochodzenie Twoje nazywa się Rajem!

Zegar życia



Splątani różnymi żywiołami,
tymi ziemskimi i tymi z boskiej przestrzeni.
Tańczymy w wirze uniesień wyższych wibracji, 
o różnej rozpiętości tonacji.
 
Muzyki co tylko serce otwarte usłyszeć może
i trwa, jeśli kocha w największym ferworze.
Skrzydłami wiary siebie otulamy,
bo nie jedno przeżyjemy będąc na wspólnej życia fali.
 
Bo to co niesie woda i to co zabiera
oczyszcza dusze i na nowo obleka człowieka.
 
W wichrze i podmuchu wiatru przychodzi oddech,
tak samo koniec żywota!
A ogień życie wznieca albo wypala,
w zależności od trwałości życia zegara!

Moja prośba



A ja proszę o otulenie skrzydłami Miłości i zrozumienie
niewiedzy i zagubienia w tak prostej drodze
do raju spełnienia!
Proszę z całej mojej mocy o wzmocnienie wiary i siły
by przyziemne sprawy już mnie nie goniły
ale wyznacznikiem innej drogi były!
Obym z czułością mogła spojrzeć
na ziemskiego Brata i zobaczyć siebie
i własne ludzkie słabości, które odbiciem są tylko fizycznej ułomności!
Niech wewnątrz naszej duchowej świątyni płonie 
ogień prawdy, który nigdy się nie myli!
Podążamy na różnych łodziach życia 
i w różnych odstępach czasu 
ku temu samemu przeznaczeniu -
- Jedno we Wszystkim Istnieniu!

Nowa ziemia



Widziałam Anioła co po wodzie kroczy
nie używając nadludzkich mocy.
To tylko siła miłości go prowadziła 
tak ogromna że łuna jaskrawa aż w niebo biła!
 
Potęga tego uczucia, która wszystkim ludziom
została dana aż do ponownego siebie poznania.
Kiedy w pełni zrozumiemy siłę tej mocy
będziemy silni jak nie jedni prorocy!
 
A wtedy powstanie Nowa Ziemia
o duszach bogatych - czystego nieba!
Ile potrzeba wewnętrznej walki z tym
co nas od daru nieba oddala -
- a może....
to tylko nasze wewnętrzne pokoleń przekonania!
 
Tak często czujemy muśnięcie tego co
oczy nasze zobaczyć nie są w stanie.
Ale myśl drąży to co niemożliwe -
i tak zaraz się stanie!
 
Miarą naszej wiary jest siła zaufania
do duchowej obecności ,
która i tak na prawdę zawsze wśród nas gości!
Przyzwyczajeni do nakazów wielu
nie podążamy ku naszemu czystemu przeznaczeniu.
 
A to tylko na wyciągnięcie myśli a nie dłoni
i w dodatku nic nie boli!

Dzieje



O żródłach życia i jego zasobach
w korzeniach wieczności wiemy niewiele.
Gdzie styka się ziemia z niebem
gdzie trwa wieczna gonitwa
i doznań przeróznych wiele
tam są nasi bliscy i ''różni'' przyjaciele.
 
W wielości czasów mierzone gwiezdne
odbicia i świateł stroje
a w nich nasze życie i wszelkie z tym niepokoje.
Przez wiele nieznanych wątków
udawadniano nam swe dzieje
ale ta więź się tworzy i na nowo się dzieje.
Tak i myśli czesto niespokojne 
kołaczą  w serca stronę i pytają
czy dobrze obrały drogi już zamierzone.
 
Pewnie jest mi już tak dane, że strach
przenika moje duchowe stany.
Z doświadczenia wiem, że to dzieje się po coś
i zmienia moje zyciowe plany.
 
Serce mówi - otwórz i zajrzyj do środka 
a umysł przestrzega!
To nie tędy płynie głowna rzeka!
Rzeka poznania i rozpatrywania 
początków i chwil rozstania.
 
Przeplatają się ciągle ludzkie życia drogi
a my poznajemy ich rzeki odnogi.
Przypływy i odpływy energię ludzi spiętrzają
albo w chwili wyciszenia delikatnie
serca samym szumem muskają.
 
To co wytwarza energię do wszelkiego działania
tworzy się w nas samych.
W chwili splotu dwóch potencjałów energii każdej żywej Istoty.
Tak też ich harmonia w zgodności wznoszenia.
daje kielich życia napełniony nektarem nieśmiertelności
i wiecznej duszy młodości

Wszystko przemija



Wszystko przemija!
Może jedyną dla nas radością jest wiara w zmienność i przemijanie?
Świadomość różne podsuwa podpowiedzi a rozum odrzuca
te tak zwane wyobraźni śmieci.
Nieodgadnione zagadki świata łączy myśl jedna i inne przeplata.
 
Istniejesz, trwasz a potem życie przemija
by mogła istnieć następna chwila.
Chwila kreacji, rozwoju, rozpadu 
dla współistnienia ziemskiego ładu.
 
Wszystko to z góry zaplanowane 
dla Istnień ludzkości z miłości dane.
I choćby zmienić  kolejność tworzenia
zawsze coś będzie, a potem już nie ma!
 
Trwałość Życia tylko częściowo zanika 
by powstać w nowym brzmieniu języka!
Z nowej myśli, nowe nazwanie,
nowe Istnienie i nowe wyzwanie! 
 
 

Ocean Samotności



Jak w oceanie samotności odnaleźć smak radości.
Są drzwi przez które przechodzę całymi dniami.
Są takie, które są tylko bram wspomnieniami.
Są takie, których nawet w myślach otworzyć nie jestem w stanie
bo wiem co może być i wkrótce się stanie.
 
Ale przecież to drzwi mojej wyobraźni
w poszukiwaniu mojej własnej jaźni!
To wrota innego świata co splata rozum
i wizje nowego świata!
 
Jest czas, przestrzeń miedzy nami
którą już przeszliśmy i jest za nami.
Lecz w to co będzie - wchodzimy nowymi życia schodami.
Po stopniach często strachu i niepowodzeń skrótami
jak we mgle szukając poręczy nadziei i wiary.
 
Jako symboli i potwierdzenia o słuszności
obranej nowej drogi i celu spełnienia!

Myśli



Usiądź i odkryj swoje myśli na nowo
Może nie być ciekawie ani kolorowo!
Poznasz wtedy głębię istoty i ludzkiego myślenia
tego co było a może już tu nie ma.
 
Są myśli co drążą wszelkie sumienia.
Jest jedna myśl co ciągle to zmienia!
To poziom wiedzy i sposób na nią patrzenia!
 
Świat nie jest ani wielki ani mały
po prostu jest najlepiej zbudowany.
Żyją w nim istoty o wielkich sercach
co otulają wszystkich swą mocą 
i takie przed którą wszystkie inne
w cichością dygoczą!
 
Radością wielu jest przemijanie
a dla innych po prostu ziemskie przetrwanie!